ACTA GEOPHYSICA, Vol. 68 – 4 najpopularniejsze artykuły

ACTA GEOPHYSICA, Vol. 68 to bardzo „hydrologiczny”, czy raczej „hydrodynamiczny” numer naszego czasopisma: 3 spośród 4 najpopularniejszych (najchętniej pobieranych wg danych na początek maja 2019) artykułów dotyczą „wodnych” zagadnień, z czego 2 to samodzielne opracowania naszych pracowników: dr. Michael’a Nones’a i  dr Moniki Kalinowskiej z Zakładu Hydrologii i Hydrodynamiki IGF PAN.

Nie znaczy to jednak, że nie są mogą one być interesujące dla  naukowców innych specjalności, przeciwnie: zastosowane techniki, wskazane wyzwania i trudności, pomiary, obliczenia i globalny kontekst czynią z nich ciekawą lekturę dla wszystkich geofizyków – i nie tylko!

Dr Michael Nones ( Dealing with sediment transport in flood risk management) przyjrzał się szacowaniu zagrożenia powodziowego w Europie, związanego ze zmieniającymi się warunkami klimatycznymi. Dr Nones zauważa, że  zgodnie z tzw. Dyrektywą Powodziową transport osadów i zmiany morfologiczne w środowiskach słodkowodnych, takich jak rzeki, nie są traktowane jako istotny czynnik przy konstruowaniu tzw. planów przeciwpowodziowych, co prowadzi do prawdopodobnie błędnego oszacowania wpływu powodzi w przypadku cieków transportujących duże ilości osadów. W artykule, na przykładzie rzeki Secchia we Włoszech, Dr Nones dowodzi, że w przypadku nadchodzących zmian planów zarządzania zagrożeniem powodziowym do 2021 r., zarządcy wód powinni uwzględniać w swoich modelach i strategiach dynamiczne zachowanie się cieków powierzchniowych, biorąc pod uwagę osady nie tylko jako czynnik niosący zanieczyszczenia, ale także jako kluczowy aspekt kształtujący środowisko.

Dr Monika Kalinowska w swoim artykule skupiła się na precyzyjnym przewidywaniu wzrostu temperatury wody w rzekach wskutek rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń termicznych. Analizowała wyzwanie, jakim jest zgromadzenie niezbędnych do tego celu danych, a także podsumowała istniejącą wiedzę i praktykę na temat obliczeń wymiany ciepła między wodą a powietrzem (Effect of water–air heat transfer on the spread of thermal pollution in rivers).

Natomiast największą popularnością tego wydania cieszył się artykuł autorstwa Tomasza Dysarza, Joanny Wicher-Dysarz, Mariusza Sojki i Joanny Jaskuły (Analysis of extreme flow uncertainty impact on size of flood hazard zones for the Wronki gauge station in the Warta river). Również i ta pozycja dotyczy Dyrektywy Powodziowej, jednak z nieco innej perspektywy: autorzy przeanalizowali wpływ niepewności maksymalnego przepływu na strefę zagrożenia powodziowego. Uwzględniono dwa czynniki: (1) metodę określania przepływów maksymalnych i (2) ograniczoną długość serii danych dostępnych do obliczeń. Wymienione czynniki wydają się należeć do najważniejszych elementów odpowiedzialnych za potencjalną niepewność i niedokładność opracowanych map zagrożenia powodziowego. W artykule przenalizowano dwie metody: metodę kwantyli i metodę największej wiarygodności. Maksymalne przepływy (seria pomiarów z aż 44 lat) szacowano dla stacji Wronki położonej w zasięgu rzeki Warty.

Czwarty polecany artykuł, trzeci zaś w kolejności jeśli chodzi o popularność w bieżącym numerze Acta Geophysica, dotyka z kolei badań środowiska peryglacjalnego (Studying permafrost by integrating satellite and in situ data in the northern high-latitude regions, autorzy: Nureldin A. A. Gido, Mohammad Bagherbandi, Lars E. Sjöberg, Robert Tenzer. Przedstawiono w nim możliwości wykorzystania danych satelitarnych do badań zmian klimatu, na podstawie bogactwa dostarczanych przez nie informacji o różnych zjawiskach, takich jak zmiana poziomu morza, topnienie lodu, zmiany wilgotności gleby, zmiany temperatury i deformacje powierzchni ziemi. Autorzy skupili się na rozmarzaniu wieloletniej zmarzliny i związanej z tym zmianie siły ciężkości, nawiązując do eksperymentu studiującego zmiany pola grawitacyjnego Ziemi w związku ze zmianami klimatu (GRACE) oraz innych obserwacji satelitarnych i naziemnych. Najważniejszym czynnikiem przemawiającym za dokładnym monitorowaniem rozmarzania zmarzliny jest fakt, że proces ten może być odpowiedzialny za uwolnienie dodatkowej ogromnej ilości gazów cieplarnianych, które są obecnie uwięzione w zamarzniętym gruncie. Wyniki wstępnej analizy numerycznej ujawniają możliwe istnienie korelacji między trendami stuletnimi gazów cieplarnianych, temperaturą i równoważną grubością wody (w warstwie aktywnej zmarzliny) w wybranych regionach.

Posted on

Wystawa Instytutu w podziemiach zamku Książ

Ciemne korytarze, niezwykła lokalizacja, trudna historia, mroczne tajemnice …

Widok od strony ścieżki wiodącej do podziemnej trasy

To wszystko czeka na turystów w  niedawno udostępnionych turystom podziemiach Zamku Książ. A od początku kwietnia mają oni również okazję zwiedzić nową ekspozycję edukacyjną, przygotowaną przez Instytut Geofizyki PAN. Wielu spacerowiczów nie zdawało sobie sprawy, że tu, prawie 50 metrów pod pięknym zamkowym dziedzińcem, działa obserwatorium sejsmiczne Instytutu Geofizyki PAN. Powstało w 1970 r., a lokalizację stacji w tym miejscu zawdzięczamy prof. dr. hab. Romanowi Teisseyre’owi, który ten obiekt – Zamek i podziemia – poznał w sierpniu 1946r. Pod koniec lat 60-tych, jako dyrektor naukowy Instytutu, po wykonaniu szeregu pomiarów sejsmicznych w celu weryfikacji geologicznej tego miejsca, profesor podjął decyzję o lokalizacji Obserwatorium właśnie w tam. Uzyskane w Książu wyniki rejestracji stacji wysyłane są nadal m.in. do europejskich centrów sejsmologicznych i do USA.

Otwarcie podziemi dla szerokiej publiczności to dla obserwatorium spore wyzwanie – i nie chodzi tu wcale o skrywanie sekretów słynnego „złotego pociągu”, którego przez jakiś czas w tych okolicach intensywnie poszukiwano, lecz o zapewnienie rzetelności pomiarów, wykonywanych przez czułą aparaturę. To ważne z naukowego i społecznego punktu widzenia: wraz z rozwojem metod sejsmologicznych możemy coraz lepiej poznawać i rozumieć nasze środowisko i korzystać z tej wiedzy do przewidywania ewentualnych zagrożeń.

Ale nowe, otwarte podziemia to także świetna okazja, żeby gościom zamku przybliżyć, czym Instytut się m.in. zajmuje. I to właśnie pokazuje ekspozycja, ulokowana w dwóch bocznych podziemnych komorach. Odwiedzający dowiedzą się, dlaczego ziemia się trzęsie, czy trzęsienia ziemi można przewidzieć, i na czym polega praca sejsmologa. Nie zabraknie historii tego miejsca w pigułce, informacji o  sejsmiczności naturalnej, ale i wywołanej przez człowieka, budowy skorupy ziemskiej i wyjaśnienia ruchów tektonicznych. Korzystając ze specjalnej makiety będzie można zasymulować wstrząsy i zobaczyć jak wygląda ich zapis, a odważni będą mogli zagrać w sejsmiczną „jengę”. Na turystów czekają tablice, modele, krótkie filmy i ogromna mapa świata, prezentująca 5 największych w historii zarejestrowanych trzęsień ziemi. Warto znaleźć na niej Książ i obejrzeć zapisy tutejszych sejsmometrów, będące śladami wydarzeń odległych o setki tysięcy kilometrów.

Posted on